„Syndrom grzecznej dziewczynki” – jak wstyd i potrzeba akceptacji odbierają nam autentyczność?

Wiele dorosłych kobiet i mężczyzn rozwija schemat zachowań oparty na tłumieniu własnych potrzeb na rzecz utrzymania akceptacji i przynależności. Pojęcie „grzeczności” ma swoje źródła w patriarchalnych modelach wychowania oraz w systemach, które promują uległość jako cnotę. W praktyce oznacza to wywieranie presji, „napinanie się” by nie wyrażać siebie, tłumienie asertywności, faworyzowanie zachowań prospołecznych, nawet kosztem własnych potrzeb.

„Bądź grzeczna” – jak rodzi się potrzeba bycia lubianą?

„Grzeczne” dziecko to takie, które nie krzyczy, nie przeszkadza, mówi „dziękuję” i „przepraszam”, reaguje szybko na polecenia i nie sprawia problemów. Jednak za tą pozornie niewinną etykietą często kryje się proces, w którym podstawowe emocje i potrzeby dziecka (a w przyszłości dorosłej kobiety lub mężczyzny) są tłumione.

Co oznacza to w praktyce?

  • nie sprawiaj kłopotów
  • zachowuj się w sposób nieprzyciągający uwagi
  • nie bądź spontaniczna
  • pilnuj się
  • bądź czujna, uważna, ostrożna
  • dostosuj się do sytuacji
  • bądź posłuszna i niekonfliktowa
  • ZNIKNIJ

…wtedy będziesz powodem do DUMY, wtedy zasłużysz na MIŁOŚĆ.

Jakie są psychologiczne skutki bycia „grzeczną”? Niska samoocena i zależność od zewnętrznej aprobaty, trudność w stawianiu granic, wewnętrzny konflikt czy tłumienie emocji.

W byciu grzeczną chodzi o to, by być wzorową… robić to co inni i jak inni, zachowywać się przyzwoicie. W byciu grzeczną chodzi o to, by NIE ISTNIEĆ.

Wstyd lubi ciszę i zamknięte drzwi

Jednym z najpotężniejszych narzędzi służących w celu osiągnięcia „posłuszeństwa” jest zawstydzanie. WSTYD to emocjonalny gorset, który krępuje ciało i swobodę bycia według narzuconego uznania. Wstyd sprawia, że udajemy kogoś, kim nie jesteśmy.

Jak często to słyszałaś?

„Nie powinnaś.”

„Co ludzie powiedzą?”

„Co o Tobie pomyślą?”

„Tylko się ośmieszysz.”

Kiedy WSTYD staje się głównym filtrem tożsamości, zaczyna być siłą blokującą rozwój.

Wstyd jest jednym z najskuteczniejszych narzędzi „samokontroli”, ponieważ nie wymaga ciągłej interwencji z zewnątrz. W wychowaniu dzieci bywa stosowany mniej lub bardziej świadomie jako szybki środek dyscyplinujący. Jednak jego kosztem jest autonomia psychiczna dziecka oraz zdolność do samoregulacji opartej na rozumieniu siebie.

Wstyd jest wspólnym ludzkim doświadczeniem… emocją zamkniętą w czterech ścianach myśli, która najbardziej boi się ujawnienia… emocją, która ma tendencję do utrwalania się i wzmacniania w warunkach milczenia oraz izolacji. Gdy mówimy głośno o tym, czego się wstydzimy – w bezpiecznym miejscu, przy zaufanej osobie, w terapii, w grupie wsparcia – jego siła maleje.

Jak odzyskać głos i prawo do istnienia?

Proces odzyskiwania siebie wymaga rozpoznania, które części naszej tożsamości zostały uformowane nie z potrzeby bycia sobą, lecz z lęku przed zawstydzeniem.

  • Czy możesz zamienić ocenianie na docenianie?
  • Czy jesteś w stanie zrezygnować z pozytywnej oceny, którą przyznają Ci inni ludzie?
  • Czy możesz zadecydować o wyjściu z niechcianej gry i zacząć żyć po swojemu?

Uświadomienie sobie, że wstyd traci swoją moc, gdy zostaje wypowiedziany w bezpiecznym kontekście, może stanowić punkt zwrotny w procesie zdrowienia.

Masz prawo do:

  • Swobody uczuć – niezależnie od tego, czy to podoba się się innym.
  • Zmiany zdania – nawet jeśli wcześniej zgodziłaś się na coś innego.
  • Mówienia „tak” i „nie” – bez poczucia winy.
  • Odpoczynku – bez usprawiedliwiania się.
  • Popełniania błędów – i uczenia się na nich.
  • Życia wolnego od przemocy fizycznej i emocjonalnej.
  • Własnego tempa rozwoju
  • Szukania pomocy – i przyjmowania jej, gdy jest Tobie oferowana.
  • Chronienia swojej prywatności – nie musisz dzielić się wszystkim.
  • ISTNIENIA – bez przepraszania za to, że JESTEŚ.

O czym jeszcze powinnaś sobie przypomnieć?

Z miłością,
Ewelina

Napisz Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *